skała w akwarium morskim

Żywa skała w akwarium morskim – rodzaje i znaczenie

Skała jest podstawą raf koralowych, ponieważ korale (chociaż są pojedyncze wyjątki) nie rosną na piasku. Ta zasada działa identycznie w akwarium rafowym: jeśli chcesz mieć korale w akwarium, musisz też mieć skałę. Jednak nie może to być dowolna skała – dla akwarysty ma stać się czymś więcej niż jedynie elementem ozdobnym w akwarium. Paradoksalnie, skała rafowa zbudowana jest z martwych szkieletów korali wapiennych, które przez miliony lat rozrastały się i umierały, dając miejsce dla rozwoju nowych korali. Tak, korale w naturze rosną na szkieletach swoich przodków. Proces ten trwa od wielu tysięcy lat i to właśnie dlatego mówi się, że wyspy koralowe rosną. Żywa skała to nie jedyny rodzaj skały, który wykorzystywany jest w akwarium morskim.

Rodzaje skał w akwarystyce morskiej

Akwaryści w swoich zbiornikach morskich wykorzystują kilka rodzajów skał. W akwarium może więc pojawić się żywa skała, sucha skała lub sztuczna skała.

Żywa skała – naturalna skała rafowa w akwarium morskim

Jeszcze piętnaście lat temu praktycznie jedyną skałą stosowaną przez akwarystów była naturalna skała rafowa zwana popularnie „żywą skałą”. Była importowana z rejonów Indonezji, gdzie pozyskiwano ją w mniej lub bardziej legalny sposób. Najczęściej jednak podczas regulacji linii brzegowej. Była bardzo droga, co jeżeli uwzględnimy jej wagę oraz transport przez pół świata, jest zrozumiałe. Do dziś naturalna skała jest chyba najlepszą opcją dla akwarium rafowego ze względu na najlepsze możliwości biofiltracji.

żywa skała
Dobrej jakości żywa skała jest jasna i kolorowa

Skała z frachtu

Skała, która trafia do akwarium prosto z transportu, nazywana jest „skałą z frachtu”. Nie pachnie najlepiej i gwarantuje długie i burzliwe dojrzewanie akwarium. Jednak w zamian oferuje coś, czego nie daje żadna inna skała. Główną zaletą takiej skały jest różnorodność życia i wiele „gratisów”, które możemy wraz z nią otrzymać. Ze skałą trafiają się korale, skorupiaki, małże. Oczywiście o ile przeżyły podróż samolotem (w formie wilgotnej w celu zmniejszenia wagi), czy też statkiem (w wodzie o wątpliwej jakości). Razem ze skałą wprowadzamy do akwarium naturalne (i bardzo pożądane) szczepy bakterii. Taka skała jest bardzo porowata i ma ogromną powierzchnię w stosunku do jej objętości. Dlatego stanowi doskonałe miejsce do osiedlania się bakterii, które mają olbrzymi wpływ na proces samooczyszczania wody w akwarium.

Niestety, czasami zamiast ciekawych bonusów, z taką skałą możemy wprowadzić do akwarium sporo niechcianych pasażerów, np. drapieżne kraby. Dodatkowo, ze względu na obecność obumarłych zwierząt i roślin taka skała długo oddaje do wody azotany i fosforany, wydłużając walkę z glonami i innymi plagami.

Przygotowanie skały z frachtu

Skała z frachtu, która trafiała do sklepów, ze względu na dużą ilość martwej materii organicznej i procesy gnilne musi być odgazowywana. Oznacza to, że zanim trafi do sprzedaży, leży kilka tygodni w kontenerach ze słoną wodą. Podczas odgazowywania, skała pozbywała się obumarłej organiki oraz chemicznych zanieczyszczeń, np. azotanów i fosforanów. W zależności od tego, jak bardzo sprzedawca przykładał się do oczyszczenia skały, do handlu trafiała „żywa skała” różnej jakości.

Wady skały z frachtu

Dzisiaj popularność skały z frachtu maleje z kilku powodów. Po pierwsze, pojawiły się ograniczenia w eksporcie naturalnej skały rafowej, co podnosi jej cenę, a po drugie, dzisiaj akwaryści wolą sami decydować o tym, co rośnie w akwarium. Również wybór życia w sklepach jest większy, przez co rzadziej się sięga po ten typ skały. Po trzecie, na rynku pojawiło się wiele zamienników żywej skały. Sztuczne skały wyglądają bardzo naturalnie i dają więcej możliwości tworzenia ładnych konstrukcji pod korale (aquascaping).

Mimo niewątpliwych zalet naturalnej skały koralowej, jak biofiltracja wody, posiada ona kilka wad. O wysokiej cenie i o niechcianych pasażerach na gapę już pisałem. Dochodzi jeszcze sprawa wielkości i kształtu kawałków żywej skały. To, co dostajemy ze sklepu, z reguły wymaga zręczności i pomysłowości w montażu ciekawych konstrukcji skalnych w akwarium. Akwarysta, który buduje szkielet skalny pod swoje korale, będzie potrzebował najczęściej płaskich kawałków skały, które będzie układał na kształt półek pod korale. W przypadku braku takich kawałków (co jest całkiem częste), konieczne będzie cięcie i klejenie skały, wymagające wprawy i doświadczenia.

Żywa skała z wtórnego obrotu

Ze względu na to, że akwarystyka morska przez ostatnie kilkanaście lat stała się popularnym hobby, wielu akwarystów ma możliwość zdobycia skały od innych miłośników tego hobby. To bardzo popularna metoda zdobywania skały do nowych zbiorników. To nie tylko oszczędza zasoby naturalne, ale i pomaga zdobyć ciekawe odmiany zwierząt, w sposób tańszy niż ze sklepu, ponieważ taka skała zawiera sporo życia.

Na rynku pojawia się żywa skała z wtórnego obrotu, ponieważ akwaryści, którzy zmieniają swoje akwarium i na mniejsze lub je likwidują, chętnie pozbywają się skały w dobrej cenie. Często jednak, jeśli z jakichś względów nie mogą jej sprzedać, decydują się ją wysuszyć. Ten zabieg jest podyktowany faktem, że czasami nie ma możliwości trzymania jej w solance poza akwarium przez dłuższy czas. Po pierwsze, odchodzi konieczność dbania o parametry wody w wodzie ze skałą. Po drugie suchą skałę łatwiej przechowywać np. w komórce czy w garażu.

Ile żywej skały potrzeba?

Jeśli chcemy trzymać w akwarium korale, to automatycznie jesteśmy skazani na posiadanie skały. Nie musimy jej jednak mieć tak dużo, jak bywało to dziesięć czy piętnaście lat temu. W tamtych czasach żywa skała była podstawą filtracji biologicznej w akwarium morskim i dodawało się jej w ilości około 20% objętości wody. Jak wyszukamy w Internecie zdjęcia zbiorników morskich z tamtych lat, zobaczymy, że wiele z nich było wręcz „zagruzowanych”. Żeby uzyskać efektywną filtrację, akwaryści wsadzali skały do sumpów. Niektórzy włączali w obieg nawet dodatkowe beczki z samą skałą, przez które przepływała woda.

Dzisiaj na szczęście nasza wiedza o procesach biochemicznych w akwarium jest na dużo wyższym poziomie, a i sprzętowo jest dużo lepiej. Mamy wydajne odpieniacze, filtry glonowe, biopelety, metodę probiotyczną, bakterie i wiele innych rozwiązań, które przejmują rolę oczyszczania wody w akwarium. To wszystko powoduje, że przy rozsądnym planowaniu sprzętu i obsady, rola skały może zostać zminimalizowana do konstrukcji pod korale. Wówczas może być jej dużo mniej – tylko tyle, ile potrzeba, aby uzyskać platformę pod korale. Dzięki temu akwarysta może uzyskać efektowny aquascaping, budując lekkie i ciekawe konstrukcje skalne i nie martwiąc się zbytnio o filtrację biologiczną.

Trudno jest dać jedną radę wszystkim akwarystom, ponieważ każdy zbiornik jest inny. Dobrej jakości żywa skała jest cały czas najlepszą opcją i polecałbym ją wszystkim akwarystom. Jednak, jeśli z jakichś względów nie ma dostępu do takiej skały, w następnej kolejności polecałbym sztuczną skałę. Co do suchej skały, to jeśli mamy czas na dojrzewanie i wiemy, że jest dobrze przygotowana, możemy zaryzykować. Zwłaszcza, jeśli byłaby tylko uzupełnieniem żywej skały. Jeśli bawimy się w klejenie skały i tworzenie finezyjnych nawisów i półek skalnych, sztuczna skała będzie najlepszym wyborem. Żywą skałę też można kleić poza akwarium. Jednak trzeba pamiętać o tym, żeby nie wyschła i zachowała odpowiednią temperaturę podczas procesu klejenia

Jaką skałę wybrać?

Jakąkolwiek skałę wybierzecie dla siebie, miejcie świadomość zarówno jej wad, jak i zalet. Dodatkowo planując obsadę, warto pamiętać, że to nie dla skały zakładamy akwaria morskie, a rozrastające się korale wcześniej czy później ją zasłonią. W sumie i tak wszystko sprowadza się do cierpliwości akwarysty.

Bartek Stańczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *