Akwarium ze skalarami

Nazwy ryb – skąd się wzięły łacińskie nazwy i po co ich używać

Kiedy rozmawiamy z przyjaciółmi czy rodziną o naszym akwarium i jego mieszkańcach, zwykle używamy nazw zwyczajowych, które wszyscy znamy. Prawie wszyscy kojarzą bowiem gupiki, bystrzyki czy skalary. Jeśli jednak o wszystkich swoich okazach chce opowiedzieć hodowca pielęgnic z Malawi, najprawdopodobniej użyje ich nazw naukowych. Być może razem z dodatkowymi informacjami dotyczącymi ich miejsca występowania czy wariantu kolorystycznego. Tylko czemu te nazwy są tak skomplikowane i trudne do zapamiętania? Czy nazwy ryb nie mogłyby być odrobinę prostsze?

Jak powstały nazwy łacińskie?

Aby się tego dowiedzieć, będziemy musieli cofnąć się nieco w czasie. A dokładniej do XVIII wieku. Wtedy przyrodnicy na całym świecie zaczęli badać i katalogować świat, w którym żyjemy. Za opisywanie gatunków roślin i zwierząt zabrało się wielu naukowców, ale to Karol Linneusz w swojej słynnej książce „Systema Naturae” wprowadził binominalny system nazewnictwa. Jako że od czasów średniowiecza językiem uczonych i badaczy była łacina, Karol Linneusz wybrał nazewnictwo łacińskie.

Dziś w nauce używamy nazw „zlatynizowanych”, czyli przenosimy współczesne słowa do języka łacińskiego. Czasem używamy też greki. Dopuszcza się nawet imiona i nazwiska prawdziwych osób. Dlatego mamy na przykład węża o nazwie Atheris hetfieldi  (na cześć frontmana Metalliki Jamesa Hetfielda) albo pająka o nazwie Heteropoda davidbowie.

Dlaczego nazwa gatunku składa się z dwóch członów?

To prosty sposób na zdefiniowanie gatunku i upewnienie się, że nikt inny nie użyje tej nazwy dla innego organizmu. O ile nazwy gatunkowe (ta druga część) mogą być takie same dla dwóch organizmów, to ich połączenie z nazwą rodzajową sprawia, że stają się unikatowe. Niezwykle rzadko zdarzają się takie same nazwy rodzajowe określające dwa zupełnie różne organizmy. Jest jednak taka roślina o nazwie rodzajowej Dracaena i jest też jaszczurka o takiej samej nazwie. Teoretycznie stwarza to możliwość sytuacji, w której dwa niespokrewnione organizmy zostaną nazwane dokładnie tak samo. Na przykład, jeśli jakieś nowe rośliny z rodzaju Dracaena zostaną nazwane tak samo jak jakieś nowe jaszczurki z rodzaju Dracaena. Zazwyczaj jednak naukowcy są na tyle inteligentni, by unikać takich sytuacji.

Ponadto, podwójna nazwa mówi nam dodatkowo coś o relacjach między gatunkami. Na przykład w jeziorze Malawi występuje kilka gatunków pielęgnic z rodzaju Aulonocara, łączy je wspólna nazwa rodzajowa. Mogą być jednak rozróżnione dzięki drugiemu członowi np. Aulonocara hansbaenschi czy Aulonocara nyassae. Możemy prześledzić taksonomię, zaczynając od rodzaju (gatunki dzielące wspólne cechy – Aulonocara), przez rodzinę (rodzaje dzielące wspólne cechy – Cichlidae), rząd (zwierzęta dzielące wspólne cechy, np. wszystkie ryby pielęgnicowate), klasę (Actinopterygii = wszystkie ryby promieniopłetwe; w przeciwieństwie do ryb mięśniopłetwe lub rekinów), gromadę (kręgowce), do królestwa (zwierzęta).

Do czego przydaje się trzeci człon w nazwie gatunkowej ryby?

Klasyfikacja od rodziny w górę jest zwykle mało przydatna z punktu widzenia akwarystów. Ciekawie zaczyna się robić dopiero od gatunku. Zwierzęta tego samego gatunku mogą się różnić wyglądem. Wystarczy przytoczyć przykład gupików. Niektóre populacje (grupy zwierząt, które żyją na tym samym obszarze) mogą mieć charakterystyczne ubarwienie lub wzór, w zależności od lokalizacji. Dla naukowców nie ma to większego znaczenia, ale dla hodowców i zapalonych akwarystów, już tak. Chcą znać dokładne miejsce pochodzenia swoich ryb, albo chcą wyhodować konkretną odmianę barwną. Dlatego w akwarystyce do nazwy dwuczłonowej dodaje się czasem jeszcze określenie lokalizacji. Labidochromis caeruleus „Thumbi Reef”, został wyłowiony w pobliżu wysp Thumbi, które leżą w południowej części jeziora Malawi.

Aulonocara sp. OB
Aulonocara sp. OB została wyhodowana ze względu na unikatowy wzór i nie występuje naturalnie w jeziorze Malawi.

Aulonocara stuartgranti male
A tutaj wręcz odwrotnie, swoje naturalne kolory prezentuje samiec Aulonocara stuartgranti.

Co jeszcze może Cię zaskoczyć w nazwie ryb?

Hodowcy lubią też nadawać nazwy wyhodowanym przez siebie liniom ryb. Przykładem może być Aulonocara sp. „fire fish”, która jest efektem hybrydyzacji międzygatunkowej.

L204, Panaqolus albivermis
Ryba o nazwie Panaqolus albivermis została opisana naukowo w 2013, ale od 1966 znana jest jako L204.

Anicstrus sp.
Zbrojnik pospolity (Ancistrus sp.) też należy do rodziny Loricariidae, ale nie ma swojego numeru L., uważany jest za mieszańca kilku gatunków.

Ciekawym przykładem są zbrojniki, z których wiele nie zostało jeszcze naukowo sklasyfikowanych. Handel wyprzedza naukę, dlatego musi tworzyć własną klasyfikację. Stąd na przykład wiele zbrojników ma tylko w nazwach literę L i numer. L oznacza Loricaridae, czyli łacińską nazwę rodzajową, do której należą wszystkie południowoamerykańskie sumy posiadające otwór gębowy wyposażony w przyssawkę. Liczba natomiast, to kolejny nadawany odkrytej rybie numer. W tej chwili jest już ponad 500 tak opisanych gatunków. Ale uwaga, naukowcy często odkrywają, że kilka ryb o różnych numerach należy do tego samego gatunku zbrojnika. Są to po prostu gatunki polimorficzne w swoim wyglądzie.

Nazwy zwyczajowe ryb

Powyższe przykłady dobrze chyba pokazują, że posiadanie wspólnego języka do mówienia o rybach bywa przydatne. Ale co z nazwami zwyczajowymi? No cóż, wiadomo, że osoba niemieckojęzyczna nie zrozumie polskiej potocznej nazwy ryby. Nawet gdyby akwaryści rozmawiali po angielsku, pojawiłyby się zapewne problemy. Po prostu nazwy zwyczajowe nie są tak unikalne jak naukowe. Jako przykład można podać dwie ryby o nazwie „angelfish”, morską z rodziny Pomacanthidae i słodkowodną z rodzaju Pterophyllum.

Pterophyllum scalare
Nie należy mylić słodkowodnych skalarów z rodzaju Pterophyllum ze skalarami morskimi

Katastrofą skończyłoby się umieszczenie ryby słodkowodnej w zbiorniku morskim tylko dlatego, że sprzedawca zapewniał, że ryba o nazwie „angelfish” jest idealna do zbiorników rafowych.

Stephan Ettmar

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *