Danio fluo i sztucznie barwione ryby
Ryby dostępne w sklepach zoologicznych to na ogół młode osobniki, które jeszcze nie prezentują w pełni swojego piękna. Nie od dziś wiadomo, że klienci „kupują oczami”. Zasada ta dotyczy również zwierząt akwariowych. Dlatego gatunki mniej atrakcyjnie ubarwione są trudniejsze w sprzedaży. Podobnie zresztą jak ryby, które długo rosną i późno zyskują atrakcyjne ubarwienie. Przykładem mogą być tęczanki. Bez wątpienia najbardziej kolorowe ryby słodkowodne. Jednak w wieku młodocianym przypominają śledzie. W sklepie zoologicznym mało kto zwróci na nie uwagę. Kierując się prostą zasadą, że kolorowa ryba łatwiej znajdzie nabywcę, azjatyccy hodowcy jako pierwsi zaczęli „produkować” sztucznie barwione ryby. Proceder rozpoczął się od koloryzowania przeźroczki indyjskiej. Dzisiaj nie spotkamy już cukierkowo zabarwionych osobników tego gatunku w polskich sklepach zoologicznych. Ich miejsce zajęły natomiast danio fluo oraz kilka innych gatunków ryb w jaskrawych, nienaturalnych barwach. Są to ryby genetycznie zmodyfikowane.
Dlaczego ryby fluo świecą?
Z meduzy Aequorea victoria genetycy wyizolowali gen odpowiedzialny za syntezę białka GFP (green fluorescent protein) zdolnego do fluorescencji. Fluorescencja tego białka, a więc możliwość jego obserwacji i brak toksyczności dla organizmów żywych, spowodowała, że GFP znalazło zastosowanie w biologii molekularnej. Dalsze prace genetyków doprowadziły do wyizolowania podobnych białek z innych organizmów żywych. Białka te poddano wielu modyfikacjom. Między innymi zwiększono intensywność świecenia oraz zmieniono długość fali emitowanego światła. Dzięki temu otrzymano białka świecące w kolorze niebieskim, różowym, zielonym, fioletowym, żółtym i czerwonym.
Jak powstało danio fluo?
W 1999 roku dr Zhiyuan Gong i jego współpracownicy z Narodowego Uniwersytetu w Singapurze wprowadzili gen odpowiedzialny za syntezę białka zielonej fluorescencji do genomu danio pręgowanego. W efekcie otrzymali rybę, która świeciła zarówno w naturalnym świetle białym, jak i w świetle ultrafioletowym. Ich celem było opracowanie bioindykatora zdolnego do wykrywania zanieczyszczeń poprzez selektywną fluorescencję w obecności toksyn środowiskowych. Inaczej mówiąc, naukowcy chcieli otrzymać normalnie wyglądające danio, które pod wpływem toksyn w wodzie zaczynałoby świecić. Wkrótce potem ten sam zespół opracował linię czerwonych fluorescencyjnych danio, dodając gen z ukwiału, oraz linię żółtych fluorescencyjnych danio, dodając wariant genu meduzy.
W późniejszych latach zespołowi tajwańskich badaczy pod kierownictwem profesora Huai-Jen Tsai, udało się uzyskać ryżankę japońską (Oryzias latipes) o fluorescencyjnym zielonym kolorze. Dlaczego danio i ryżanka? Otóż oba te gatunki są organizmami modelowymi wykorzystywanymi w badaniach naukowych.
Z laboratorium do sklepów zoologicznych
Wkrótce na w ten sposób zmodyfikowane genetycznie ryby licencje otrzymały dwie firmy, jedna w Ameryce, a druga w Tajwanie. I tak w roku 2003 na rynek zoologiczny w Tajwanie wkroczyła ryżanka fluo, przynosząc ogromne zyski, a w Stanach Zjednoczonych – danio fluo.
Obecnie znane są następujące ryby fluo:
- bojownik wspaniały (Betta splendens)
- brzanka sumatrzańska (Puntigrus tetrazona)
- danio pręgowany (Danio rerio)
- grubowarg zielony (Epalzeorhynchos frenatum)
- kirysek spiżowy (Osteogaster aeneus) dawniej Corydoras aeneus
- pielęgnica zebra (Amatitlania nigrofasciata)
- prystelka(Pristella maxillaris)
- skalar (Pterophyllum scalare)
- ryżanka japońska (Oryzias latipes)
- żałobniczka zwyczajna (Gymnocorymbus ternetzi)
Organizmy transgeniczne
Organizmy żywe, zarówno zwierzęta, jak i rośliny, których genom został zmieniony za pomocą metod inżynierii genetycznej, nazywamy organizmami transgenicznymi (genetically modified organisms) lub organizmami genetycznie zmodyfikowanymi (GMO). Obrót nimi jest regulowany przez odpowiednie ustawy. Organizmy GMO nie są dopuszczone do obrotu w Unii Europejskiej. Tym samym sprzedaż czy posiadanie ryb fluo, jak również ich rozmnażanie jest niezgodna z prawem. Dotyczy to również mieszańców uzyskanych z krzyżowania ryby fluo i przedstawiciela danego gatunku niezmodyfikowanego genetycznie. Jeżeli chcesz poznać akty prawne, które to regulują, koniecznie przeczytaj tekst Farbowane ryby na stronie Łowca Obcych.
Sztucznie barwione ryby
Podczas gdy można uznać, że ryby zmodyfikowane genetycznie nie cierpią bezpośrednio w wyniku samej modyfikacji, o tyle procedury chemicznego barwienia ryb można uznać za znęcanie się nad zwierzętami. W tym przypadku również odsyłam na stronę Łowcy Obcych, który doskonale wyjaśnia zawiłości prawne. Natomiast tu skupię się nad metodami wykorzystywanymi do sztucznego barwienia ryb. Poznanie ciemnej strony akwarystyki, pozwoli Ci na świadome podejmowanie decyzji zakupowych. Pamiętaj, że to popyt napędza podaż.
Na czym polega chemiczne barwienie ryb?
Procedury chemicznego barwienia ryb są owiane tajemnicą. Można jednak założyć, że każda z hodowli, która zajmuje się tym procederem, wypracowała swoje własne metody, pozwalające uzyskać dużą liczbę sztucznie barwionych ryb przy minimalnych stratach. Stratach – ponieważ trudny do oszacowania odsetek ryb poddanych zabiegowi barwienia ginie w krótszym lub dłuższym czasie.
Barwnik wprowadzany jest do organizmu ryby poprzez iniekcję – zastrzyk. Ryba musi być wyciągnięta z wody, co już jest dla niej ogromnym stresem, a następnie nakłuta w odpowiednich miejscach. W przypadku przeźroczki indyjskiej jest to grzbietowa i brzuszna strona ciała. Takich iniekcji potrzeba kilka, by osiągnąć pożądany efekt. Bliższe badania barwionych przeźroczek ujawniły, że barwnik pozostaje w postaci płynnej pod skórą ryby. Prawdopodobnie jego obecność nie jest dla ryby obojętna i może w długotrwały sposób zatruwać jej organizm, upośledzając funkcjonowanie narządów wewnętrznych.

Stres i przenoszenie chorób (ryb poddawane są iniekcji tą samą igłą) powodują, że liczba ryb, które chorują po tym zabiegu, jest ogromna. Badania przeprowadzane na barwionych przeźroczkach indyjskich ujawniły, że ponad 40% osobników było zarażonych wirusem limfocystozy. U ryb niepoddawanych zabiegowi było to tylko 10%. Zaobserwowano również, że barwione ryby sną bez widocznych objawów.
Przy pomocy strzykawki wypełnionej barwnikiem i igły wykonywano również tatuaż. Tatuowane są ryby o jasnych barwach oraz formy albinotyczne lub ksantoryczne. Najczęściej są to pielęgnice papuzie, gurami całujące i srebrne molinezje. Na ich ciałach powstają niezbyt wyraźne wzory w postaci kropek, plamek, serduszek, kwiatków czy napisów.
Uzyskany w ten sposób kolor z czasem blednie. Chociaż informacje przekazywane przez hobbystów o czasie zaniku koloru są rozbieżne i wahają się w przedziale od 6 do 12 miesięcy. Niektórzy twierdzą, że ryby nie tracą barw. Prawdopodobnie te rozbieżności mają związek z rodzajem zastosowanego barwnika.
Oprócz iniekcji stosuje się też kąpiele ryb w barwnikach. Liczba ryb, które giną po tym zabiegu, musi być ogromna.
Pokarmy wybarwiające
Jedynym bezpiecznym i naturalnym sposobem wzmocnienia barw ryb jest zapewnienie im diety bogatej w naturalne barwniki z grupy karotenoidów. W tym celu podaje się rybom pokarmy wybarwiające, które zawierają podwyższoną zawartość składników bogatych w karotenoidy, np. kryl, krewetki, czerwoną paprykę, spirulinę itp. O tym, jak działają karotenoidy, przeczytasz we wpisie Jak karotenoidy wpływają na wybarwienie ryb.
Pamiętaj również, że na wybarwienie ryb oprócz diety mają wpływ takie czynniki jak: parametry wody, aranżacja akwarium, zagęszczenie ryb i gatunki towarzyszące.
Kupuj mądrze
Ogromna różnorodność dostępnych gatunków, jak również niezwykle atrakcyjnych form hodowlanych ryb sprawia, że nie ma potrzeby sięgać po nienaturalnie wyglądające zwierzęta. Akwaryści, którzy z rozwagą podchodzą do swojego hobby, a ryb nie traktują przedmiotowo, nie kupią ryb o kiczowatych, nienaturalnych barwach. Natomiast osoby, które stawiają pierwsze kroki w akwarystyce, powinny być przestrzegane przez bardziej doświadczonych kolegów przed zakupem takich ryb.
dr inż. Aleksandra Kwaśniak-Płacheta